<<< menu        <<<-- wstecz

Spotkanie Zarządu i Rady Programowej w Pobyłkowie Małym - 3.09.2004

początek...
prawie zaczynmy

konsultacje są niezbędne

o Muzeum w Kazimierzu opowiada
Tomek Zaremski
Prezes słucha...
awanturuje się Mariusz...
chce działania!

Komisja Rewizyjna rewiduje poglądy...
Jacek Baron

PR....?
Jacek Rochacki
PR... hm....
Joanna Jaworska

PR być musi !!!

w zasadzie ok...

... Prezentacje 2004 ...

... o aktywności naszych :-(((

nie zawsze było zgodnie w poglądach

... ale argumenty przemawiają ...

... konieczna przerwa w dyskusji ...

łatwiej o Kazimierzu dwuosobowo

i trzeba uzupełnić energię

marnie o nas w czasopismach

witaminy... pomysł się rodzi!

dochodzimy do konkluzji

Ale trzeba oceniać...

... czuwać ...

... i Prezesować!

żegnamy Joannę

ale walczymy dalej

wierzba obrad - niemy świadek...

obrady kończył zachód słońca

i czas
zdjęcia:
Roman Kowalkowski
    Niektóre z omawianych spraw to:
  • Utrzymywanie mimo pewnych zastrzeżeń jak najlepszych kontaktów z Galerią w Legnicy,
  • Uzgodnienie stanowiska w sprawie Muzeum w Kazimierzu Dolnym. Mamy tam naszego przedstawiciela w Radzie Muzeum, Rada wobec próby przejęcia z "politycznego nadania" dobrze płatnej funkcji Dyrektora Muzeum postanowiła podać się do dymisji. Decyzję zaakceptowaliśmy. Rozwijają się bardzo nasze terminowe: kontakty, układy, zależności, zobowiązania, etc, etc. Także kontakty z prasą, radiem, TV (PR). Robimy to społecznymi siłami. Tych siły od pewnego momentu, czasu, nie starcza. Po prostu w działalności społecznej można tylko prosić, nie można "kazać". A sytuacje czasem tego wymagają. Dochodzi się do progu którego "społecznie" przekroczyć się nie da. Trzeba coś ważnego zrobić w określonym terminie, czy poświęcić naprawdę dużo prywatnego czasu. Od dawna mówiliśmy o potrzebie stworzenia jakiegoś "etatu" -płacenia komuś za to czego nam brakuje w społecznej działalności, za jakąś formę dyspozycyjności. Podjęliśmy taką decyzję, na próbę w najważniejszej sprawie - terminowych kontaktów i bieżącej informacji. Zobaczymy jak to zafunkcjonuje, ocenimy i porozmawiamy o tym na Zjeździe Stowarzyszenia.
  • Będziemy ostro walczyli o kasę, dofinansowania z różnych źródeł, są na to realne szanse, trzeba startować do różnych programów, także unijnych, jeżeli macie na ten temat jakąś wiedzę, albo chęć współdziałania prosimy o telefon do kogoś z Zarządu.
  • Staramy się o dobre miejsce na powtarzanie wystaw (legnickich głownie) w Warszawie, jak możecie pomóc - kontakt z Joanną Jaworską.
  • Zapraszamy (od zawsze zresztą) do STFZ, zapraszajcie dobrych artystów złotników, projektantów do wstępowania. Wszelkie informacje u Wojtka Skowrona.

============================================
fotorelacja została opublikowana w odpowiedzi na kilka pytań, które nadchodzą na adres stfz@stfz.art.pl
  • tak - Zarząd i Rada Programowa nie zawsze spotyka się w pracowniach;
  • tak - spotkania trwają długo i często kończą się po wielu godzinach;
  • tak - naprawdę rozmawiamy o Stowarzyszeniu;
  • tak - nie wszyscy członkowie Zarządu i Rady Programowej są obecni na spotkaniach;
  • tak - naprawdę możesz w nim uczestniczyć, ale daj nam szansę, abyśmy mogli Cię poinformować gdzie i kiedy się spotykamy! ( np. e-mail lub nr tel )
  • żaden członek STFZ nie zapłacił ze swoich składek ani grosza za spotkania Zarządu. Odbywają się one zawsze w miejscach gościnnych, a wszelkie koszty pokrywają spotykający się ze środków własnych. Również wtedy, gdy spotykają się poza Warszawą.

<<< menu        <<<-- wstecz

Copyright © 2000 - 2004 STFZ. Wszystkie prawa zastrzeżone.