<<< menu        <<<-- wstecz

"NASZ BURSZTYN"
20 - 23 lutego, Targi Inhorgenta, Monachium

Nasza delegacja wróciła z targów Inhorgenta w Monachium. Pokazywaliśmy bardzo dobrze przyjętą wystawę "Nasz Bursztyn", odwiedziliśmy wiele stoisk, rozmawialiśmy z wieloma kupcami i wystawcami.

W powszechnej opinii targi i zawierane transakcje są dobrze oceniane. Praktycznie wszyscy potwierdzali, że obroty mieli co najmniej takie jak rok temu, czyli zjawiska na "k" nie widać. Wystawia się w Monachium coraz więcej Polaków. To są po prostu targi jak każde inne, tyle że bardzo duże i z wieloletnimi tradycjami, warto tam zaglądać, oglądać, pokazywać i bywać.

foto: Andrzej Bielak

Dorota Krzeszewska:

Targi w Monachium można uznać za udane. Nasze stoisko prezentowało się fajnie, a wystawa "nasz bursztyn" cieszyła się zainteresowaniem. Pomimo kryzysu ludzie wystawiający się byli zadowoleni, był też nasz młodszy kolega Marcin Bogusław, wystawiał się ze swoja biżuterią, jak również Arek Wolski z Marylą Dubiel, tak więc akcentów polskich nie brakuje na Inhorgencie, a z każdym rokiem lista polskich artystów poszerza się i kryzys nam nie straszny!!!! Pechowo było tylko z tym euro.. ale cóż dajemy radę.

Na pewno polscy artyści powinni jak najwięcej pokazywać się na takich imprezach ze swoją biżuterią, a zwłaszcza młodzi, początkujący, bo to dużo daje i rozwija. Osobiście nie wystawiałam się z biżuterią, a jednak to co miałam na sobie wzbudzało zainteresowanie. Można też zobaczyć co inni robią i przekonać się, że wcale nie jesteśmy w tyle:) Koszty są oczywiście większe niż u nas, ale też z czasem na pewno opłaca się. Polecam wszystkim chociażby odwiedzenie targów i miasta, które mnie osobiście bardzo się spodobało, jak również muzea, które warte są odwiedzenia: Pinakotheka Der Moderne, Nue Pinakotheka; no i nieodzownym elementem pobytu jest napicie się pysznego piwka:) i spędzanie wieczorów w klimatycznych miejscach. Super.
Pozdrawiam
Dorota

Wojtek Rygało:

Jak na trzeci raz Targi nie robią już na mnie takiego wrażenia, jak za pierwszym razem. Dobrą wiadomością jest to, że coraz więcej kolegów zdecydowało się na samodzielność, trochę gorzej znoszą to pośrednicy. Każdemu polecam wycieczkę do Pinakothek der Moderne za 1 Euro (niedziela) i na wystawę impresjonistów (też 1 Euro).

W miłym towarzystwie tydzień szybko zleciał, a zjawiska na "k" na targach nie zauważyłem.
Woytek

Andrzej Bielak:

Już dawno postanowiłem, że odwiedzenie Inhorgenty wpisuję na stałe w mój kalendarz. I jeżeli to tylko możliwe staram się tam bywać. Atmosfera doskonała, sporo miłych spotkań z przyjaciółmi a "wietrzenie głowy" warte wysokiego kursu euro. Gorąco polecam.
Andrzej Bielak

Bogumił Bytomski:

Wszechobecne słowo "kryzys". W Monachium padało często, ale wypowiadane raczej w żartobliwym tonie. Polskie stoiska coraz liczniejsze. Po odejściu Niessinga stoisko Marcina Zaremskiego było jednym z największych w designerskiej hali C2.

Kolejna odsłona targów Inhorgenta pokazała że pomimo kryzysu design i biżuteria autorska trzyma się nieźle, a nasi koledzy mają w tym istotny udział.
Bogumił Bytomski

<<< menu        <<<-- wstecz

Copyright © 1998 - 2009 STFZ. Wszystkie prawa zastrzeżone.