Jacek A. Rochacki
Warszawa, 19 lipca 2000
Sprawozdanie
z VI międzynarodowej konferencji sieci kontaktowej Ars Ornata
Europeana
Ars Ornata Cracoviana
odbytej w Krakowie, w dniach 30 czerwca - 2 lipca 2000 roku
Od dwóch lat było wiadomo, że szósta międzynarodowa
konferencję
ogólnoeuropejskiej sieci kontaktowej środowisk złotniczych Ars
Ornata
Europeana zorganizuje w Krakowie w roku 2000 STFZ - polskie
Stowarzyszenie Twórców Form Złotniczych. Kraków został
wybrany jako
miejsce konferencji, gdyż właśnie w roku 2000 przypadł mu
zaszczyt
bycia jedną z ośmiu stolic kulturalnych Europy.
Działania przygotowawcze rozpoczęły się praktycznie zaraz
po
zakończeniu poprzedniej, V międzynarodowej konferencji AOE w
Barcelonie. Grupa organizacyjna rozpoczęła przygotowania od
stworzenia zarysu programu konferencji. Postanowiliśmy, że
spotkanie
krakowskie pod nazwa Ars Ornata Cracoviana (nawiązanie nazwą do
barcelońskiej Ars Ornata Mediteranea) służyć ma jako pomost,
na którym środowiska z Europy Wschodniej spotkają się i zaprezentują - niejednokrotnie po raz pierwszy - Zachodowi kontynentu i gościom
spoza Europy. Stad podtytuł konferencji krakowskiej brzmi
"Kontakt-Informacja-Integracja".
Już 20 października 1999 biuro d/s kontaktów zagranicznych
STFZ rozesłało po całym świecie wstępny program spotkania
krakowskiego. Podobnie jak podczas przygotowań do III
konferencji AOE w Strasburgu planowano odbycie spotkania przygotowawczo-
informacyjnego delegatów w Krakowie końcem października 1999
roku. Niestety spotkanie nie doszło do skutku z przyczyn niezależnych
od organizatorów.
Poza intensywnymi kontaktami zagranicznymi równie pilnie
pracowano nad budżetem konferencji oraz doprecyzowywaniem jej programu. Liczyliśmy na dofinansowanie imprezy, szczególnie ze strony
Fundacji Batorego, instytucji promującej w owym czasie kontakty z krajami
Europy Wschodniej.
Przez następne kilka miesięcy wytężonej pracy stworzono
program konferencji. Bardzo intensywne, codzienne kontakty zagraniczne, w
tym szczególnie z kręgami artystów z Europy Wschodniej były
możliwe dzięki niesłychanemu wysiłkowi kol. Mariusza Pajączkowskiego,
twórcy i admina STFZ-owskiej witryny internetowej www.stfz.art.pl. Tylko
dzięki internetowi biuro d/s kontaktów zagranicznych było w stanie na
bieżąco koordynować prace i informować wszystkich
zainteresowanych, tak w drodze stałego uaktualniania informacji o konferencji
zamieszczanych w internecie jak i w drodze wysyłania bardzo
wielu listów e-mail indywidualnie oraz w trybie listów okólnych.
Biuro d/s kontaktów zagranicznych odczuwa szczególna satysfakcję z
doprowadzenia do czynnego, pozytywnego uczestnictwa :
- środowiska ze Lwowa (Ukraina)
- środowiska z Litwy
- przedstawicielki wydziału projektowania biżuterii z collegeu Shenkar z Ramat-Gan z Izraela
Te środowiska zaistniały bowiem po raz pierwszy na gruncie
polskim właśnie na konferencji krakowskiej
Kilka miesięcy przed terminem otwarcia konferencji okazało
się, że nie możemy liczyć na poparcie materialne ze strony głównych
sponsorów - w tym Fundacji Batorego. Mimo to zdecydowaliśmy się
doprowadzić konsekwentnie nasze zamierzenie do pozytywnego zakończenia,
licząc się z koniecznością dofinansowania budżetu konferencji z własnych
finansów STFZ. Wysiłek materialny był tym większy, że pamiętając
dobrze nasza polska sytuację w okresie minionym postanowiliśmy stworzyć
specjalne, preferencyjne warunki materialne - niezależnie od stanu naszych finansów - dla uczestników z krajów byłego ZSRR. Pierwszych
trzech delegatów było zwolnionych z opłaty konferencyjnej oraz
mieszkało w Krakowie na koszt organizatorów. Następnych trzech
przedstawicieli każdego z tych krajów było zwolnionych z opłaty
konferencyjnej. Wszystkie szczegóły dostępne były i są w internecie w programie Ars Ornata Cracoviana.
Kilka dni przed otwarciem konferencji osoby aktywnie ją
organizujące założyły "główna kwaterę" w gościnnym domu
niezastąpionego prezesa Andrzeja Bielaka. Działały tam przez czas konferencji m.in. dwa niezależne systemy komputerowe - administracji i spraw krajowych oraz biura d/s kontaktów zagranicznych. Aktywiści byli karmieni
daniami wspaniałej domowej kuchni prowadzonej przez Panie: Mamę
i Żonę Prezesa. Nigdy nie zapomnimy fasolki po bretońsku w
wersji krakowskiej. Niektórzy wreszcie zrozumieli, skąd biorą się
niespożyte siły głównego organizatora.
W dniach poprzedzającym konferencję rozstawiano wystawy krajowe i zagraniczne w miejscach ich ekspozycji. W dniu 29 czerwca 2000 w hallu Centrum Konferencyjnego
"Manggha" od godziny 9 czynna była recepcja, rejestrująca przybywających
uczestników. Otrzymywali oni identyfikatory, teczki z
materiałami konferencyjnymi, itp.
O godzinie 11 główny organizator - prezes STFZ Andrzej
Bielak otworzył konferencję Ars Ornata Cracoviana. Następnie prowadzenie
konferencji przejął autor niniejszego sprawozdania. Po powitaniu
uczestników przedstawiciele - formalni bade nieformalni - reprezentowanych
przez siebie krajów - a mianowicie: Polski, Francji, Niemiec, Danii,
Słowacji, Czech, Wlk. Brytanii, Estonii, Litwy, Izraela, Ukrainy, Szwecji,
Hiszpanii, Chorwacji, Rosji, USA, w krótkich słowach przedstawili siebie i
swe środowiska.
Od godziny 12 do 17.30 odbył się ciąg prezentacji
werbalnych - prelekcji ilustrowanych audiowizualnie (materiały nakręcone na
video) lub diapozytywami. Rozpoczęli nasi przyjaciele brytyjscy,
członkowie brytyjskiego stowarzyszenia ACJ, z którym STFZ wymieniło
członkostwa: Nick Aikman z Loughborough University School of Art and Design i Maria Hanson z Birmingham Institue of Art and Design. W swoich prelekcjach opowiedzieli o procesach twórczych i edukacyjnych. Następnie Deganit Stern Schocken, szefowa wydziału projektowania biżuterii w college`u Shenkar z Ramat-Gan w Izraelu w swojej prezentacji "Urban Jewellery - The Body as The City"
przeprowadziła interesująca paralelę pomiędzy mapą miasta, ozdobionego
dziełami architektury i pomnikami a sylwetką człowieka ozdabiającego
się biżuterią. Zwieńczeniem tego wystąpienia były rozdane
uczestnikom broszki będące wycinkami planu miasta Tel Aviv.
Po przerwie na lunch odbyły się prezentacje z krajów Europy
Wschodniej: Urve Kuttner, przewodnicząca estońskiej organizacji
artystów złotników EMKL, przedstawiła sytuację dyscypliny w Estonii.
Doc. Karol Weislechner z Bratysławy wraz ze swymi studentami przedstawił
barwnie i żywo uczelnię w Bratysławie, jej działalność, i w tym
kontekście współczesną biżuterię słowacką. Oleh Petriv ze Lwowa
krótko omówił sytuację dyscypliny na Ukrainie na tle historycznym. (Pełen
tekst zostanie opublikowany wraz z innymi tekstami prelekcji w
materiałach pokonferencyjnych). Towarzysząca prelekcji Oleha Petriva skromna
prezentacja wizualna na taśmie video uderzała szczerością i
prostotą zastosowanych środków technicznych. Ruta Pileckaite z Litwy
wygłosiła prelekcję na temat współczesnej biżuterii litewskiej.
Wreszcie nasz stary znajomy - dr. Miroslav Cogan z Turnova w Czechach zaprezentował Muzeum Czeskiego Raju w Turnowie, gdzie odbywają się m.in. międzynarodowe warsztaty i sympozja poświęcone sztuce
złotniczej.
Po zakończeniu tego maratonu prelekcji (o dziwo w przewidzianym czasie) zebrani obejrzeli wystawy eksponowane w wielkiej sali wystawienniczej przylegającej do sali obrad w centrum "Manggha". A rzeczywiście było na co patrzeć: pośrodku sali znalazły się imponujące gabloty, a raczej cały system wystawienniczy autorstwa i własności "szkoły brwinowskiej" oraz "grupy z piwnicy na Narbutta" w Warszawie. Eksponowano tam: wystawę artystów z Moskwy - Ludmiły Kalnickiej i Miszy Maslennikowa, wystawę z Ukrainy oraz wystawę z Litwy. Pod ścianą koledzy z Estonii eksponowali okazałą wystawę na
przywiezionych ze sobą tekturowych elementach ekspozycyjnych (przypominających swym zamysłem wystawienniczym polską ekspozycję "Wybór `97" w Strasburgu w roku 1997). Wystawy te, ustawione w dniu poprzednim, były już znane
uczestnikom konferencji, natomiast obejrzenie ich po wysłuchaniu prezentacji
narodowych umożliwiło głębsze zainteresowanie i odbiór
eksponowanych prac. Tutaj należy wspomnieć, że w tej samej sali
wystawienniczej prezentowali swe produkty polscy producenci maszyn i urządzeń
złotniczych. Interesowało to szczególnie wielu kolegów z
Europy Wschodniej, a członek STFZ, kol. Cezary Łutowicz, specjalista
od krzemienia pasiastego, prezentował ten materiał i możliwości
wynikające z jego zastosowania do prac złotniczych.
Wczesnym wieczorem całe towarzystwo przeniosło się na Rynek
Główny, gdzie w restauracji "Sfinks" oczekiwał nas dobry
posiłek po niewysokich cenach, specjalnie wynegocjowanych przez nieocenionego głównego organizatora. Następnie co młodsi i bardziej żądni wrażeń
udali się na Kazimierz, gdzie trwał Festiwal Kultury Żydowskiej ze
wspaniałą muzyką klezmerską.
Drugiego dnia konferencji, w sobotę, 1 lipca 2000 wynajęte
minibusy dowiozły uczestników do Wieliczki. Zjazd pod ziemię i
zwiedzenie średniowiecznej kopalni soli, unikalnego zabytku w skali
światowej dostarczył niezapomnianych wrażeń zwiedzającym. Następnie
zebraliśmy się w sali konferencyjnej 135 m. pod ziemią, gdzie znakomita
młoda lektorka odczytała świetną angielszczyzną jedyny polski
wykład autorstwa naszego kolegi - dr. Sławomira Fijałkowskiego pt.
"Współczesne Polskie złotnictwo na tle europejskim". Niestety, mimo bardzo wysokiej jakości wykładu zajął on zbyt wiele czasu. Nieco ożywienia wniosła
akcja STFZ-u autorstwa kol. Jacka Byczewskiego, będąca rozwinięciem
pierwotnego pomysłu kol. prezesa. Uczestnicy konferencji proszeni byli o
zabranie ze sobą imienników. Na dziesięciometrowej taśmie srebrnej
przybiliśmy nasze imienniki, i tak zaopatrzony w nasze złotnicze sygnatury
obiekt ma być zdeponowany w Muzeum Sztuki Złotniczej w Kazimierzu nad
Wisła dla upamiętnienia Ars Ornata Cracoviana. Działalność w Wieliczce zakończył wykład naszej wypróbowanej przyjaciółki, dr. Christianne Weber-Stober, Sekretarza Generalnego niemieckiej organizacji Gesselschaft fur Goldschmiedekunst. Tematem wykładu był język Bauhausu w tworzeniu biżuterii.
Wspomnienia niskiej temperatury w Wieliczce (+ 14 C), szybko
tajały w krakowskim słońcu podczas otwarcia trzech kolejnych wystaw: o
godz. 18 w Sukiennicach w galerii "Mikołajczyki Gallery"
międzynarodowej wystawy zorganizowanej przez dr. Miroslava Cogana (Czechy)
"10/10" (obecnie eksponowanej w Legnicy), potem polskich: ostatniego
przeglądu legnickiego w galerii ZPAP w Sukiennicach oraz najnowszego
"Wyboru 2000" w sympatycznej galerii "Ora" przy ul.
Sławkowskiej. Duże różnice temperatur tak pomiędzy wnętrzem kopalni w Wieliczce a rynkiem krakowskim jak i pomiędzy poszczególnymi oglądanymi dziełami
sztuki złotniczej spowodowały, że tym chętniej udaliśmy się do
restauracji "Cherubino" przy ul. św.Tomasza na zapowiedziany
bankiet wydany przez organizatorów. Ani piękne wnętrza lokalu, ani powitalny
szampan, ani imponujący zimny bufet, ani nawet danie główne nie
spowodowały takiego wrażenia, jak dające się słyszeć po pewnym czasie
dźwięki trąb i długi korowód muzyków i kucharzy wnoszący danie
niespodziankę - płonące, pieczone prosię z kaszą. Być może przyszłość
złotnictwa leży poza złotnictwem pojmowanym ortodoksyjnie, gdyż to właśnie
korowód z płonącym prosięciem stał się tym elementem Ars Ornata
Cracoviana który najgłębiej wrył się w pamięci naszym kolegom z FAD
(Hiszpania) - organizatorom ubiegłorocznej konferencji AOE w Barcelonie
(dali temu wyraz w swej ostatniej korespondencji nadesłanej do STFZ.
Pragnę zaznaczyć, że porównanie płonącego prosiaka z Cherubino do
płonącej żyrafy Salvatora Dali jest analogią zbyt daleko idącą i tym
samym niezasadną ze względu na znaczne różnice kulturowe pomiędzy
Galicją a Iberią na poziomie animalistycznym).
Dzień trzeci - niedziela 2 lipca 2000 roku rozpoczął
współtwórca sieci AOE, wiceprezes francuskiego stowarzyszenia CORPUS, nasz stary przyjaciel Christophe Burger. Zaprezentował on z CD-ROM-u
ostatnie dokonania swych kolegów ze stowarzyszenia CORPUS. Następnie przedstawiciele hiszpańskiego stowarzyszenia FAD zaprosili
wszystkich uczestników do wspólnej akcji p.t. "Cicha muzyka
przedmiotów". Na stole ustawiono kilka przedmiotów codziennego użytku:
szklankę, butelkę, kamyk, paczkę zapałek, talerz, itp. Przedmioty te
miały przejąć jakby rolę "prelegenta" i wymową swych form
zainspirować zebranych do wstępnego, szkicowego zaprojektowania obiektów biżuteryjnych. Po zakończeniu akcji rysowania - projektowania okazało się, że
przedmioty te są opisane w tekście literackim Juana Miro mówiącym o
procesie twórczym i sile wyrazowej takich właśnie codziennych
przedmiotów. Na zakończenie akcji koledzy z FAD-u odczytali tekst Miro
"Pracuję jako ogrodnik" mówiący o cichym języku wypowiedzi przedmiotów
takich, jak te ustawione na stole.
Następnie prof. Andrzej Szadkowski przedstawił prowadzoną
przez siebie pracownię projektowania biżuterii na Akademii Sztuk Pięknych w
Łodzi. Równolegle do tej prezentacji ilustrowanej diapozytywami
odbyło się zebranie przedstawicieli krajów uczestniczących w
konferencji w ramach grupy roboczej na temat Europejskiego Biura AOE
zainicjowanej przez Forum fur Schmuck und Design. Mimo starannego przygotowania
tematu przez uczestników Forum pytania natury zasadniczej ze
strony zebranych dotyczące sensu istnienia takiego Biura w proponowanej
postaci spowodowały odłożenie decyzji na ten temat. Przyjęto natomiast propozycję stworzenia i prowadzenia przez STFZ witryny
internetowej Ars Ornata Europeana.
Po przerwie zebraliśmy się po raz ostatni w sali
konferencyjnej. Mimo zachęty ze strony organizatorów nie wywiązała się dyskusja
na temat spotkania krakowskiego. Konferencja została krótko podsumowana,
i zakończona wczesnym popołudniem. Kolejna, siódma konferencja
AOE odbędzie się w przyszłym, 2001 roku w Kolonii w Niemczech.
Będzie zorganizowana przez Forum fur Schmuck und Design - organizatorów
i gospodarzy pierwszej konferencji AOE w Kolonii sześć lat
temu.
Dzisiaj, niespełna trzy tygodnie po zakończeniu konferencji
krakowskiej za wcześnie na obiektywna ocenę odbytego spotkania. Wydaje się
jednak, że jeden z głównych celów, jakim było stworzenie platformy kontaktowej, na której złotniczy Wschód przedstawi się
Zachodowi kontynentu i nawiąże z nim robocze kontakty został
osiągnięty. Świadczą o tym liczne informacje nadchodzące do nas zza granicy oraz
zaawansowane rozmowy prowadzone przez nas z Warszawskim Ośrodkiem Kultury dotyczące m.in. ekspozycji w Warszawie wystaw
współczesnej sztuki złotniczej z krajów Europy Wschodniej.
Na zakończenie pragnę podać kilka danych statystycznych. Na
zgłoszonych przeszło 140 osób w konferencji wzięło udział
121 uczestników z 15 krajów i z Polski. Organizatorzy pokryli
koszty noclegów 12 osób ( z 6 państw). Z opłaty za konferencję
zwolnionych zostało 26 osób ( z 10 państw). Orientacyjny koszt konferencji
wyniósł około 9300 euro.
Zorganizowanie tego rodzaju imprezy międzynarodowej w ramach
tak niskiego budżetu było możliwe tylko ze względu na
niesłychane zaangażowanie grupy organizatorów (niektórzy z nas
przepracowali ok. pięciu miesięcy w trybie pracy pełnoetatowej bez żadnego wynagrodzenia).
|