<<< menu        <<<-- wstecz

Kraków, maj 2004

25 lat minęło ....

Połowa maja 2004. Legnicki Jubileusz. 25 lat to kawałek życia - jedno pokolenie. W polskim powojennym złotnictwie to epoka. Spotkaniom, wspomnieniom, gratulacjom, życzeniom, odznaczeniom nie było końca. Było miło, kulturalnie, sympatycznie. Niestety nie dojechał pomysłodawca i wieloletni komisarz Marek Nowaczyk. Nie było także wszystkich współtwórców sukcesu "Legnicy".

Dla mnie największym odkryciem było spotkanie, żeby nie powiedzieć konfrontacja, dwóch wystaw: regulaminowej "SMS" i nieplanowanej, trochę z zaskoczenia zorganizowanej "Przyjęcie Urodzinowe". Ta pierwsza jurowana przez sławy europejskiego złotnictwa. Ta druga otwarta, licznie zaproszeni przez organizatorów goście mogli przysłać co chcieli. Jedynym warunkiem było nadesłanie nowych prac. Odkąd pamiętam Legnicę (1980 rok) to pierwsza zbiorowa nie jurowana wystawa. Tak się jakoś złożyło, że ta jakby dodatkowa, uzupełniająca znalazła się w większej zajmowanej zwykle przez wystawę główną a "SMS" w bocznej sali.

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem komentowania decyzji jury. Jeżeli zabieram tym razem głos to tylko wskutek otrzymanej z legnickiej Galerii prośby o uwagi do kolejnej tematycznej wystawy oraz owego niezwykłego spotkania "SMS"- a i "Przyjęcia Urodzinowego" w jednym miejscu i czasie.

Zofia i Witold Kozubscy

Tomasz Mayzel

Jarek Westermark

Wystawa jurowana Short Message Silver miała tym razem wyjątkowo precyzyjny temat, tak w kategoriach semantyki jak przesłania i oczekiwanych wartości artystycznych. Miało być "short", a oglądając wystawę bardzo często jest "długo". Miało być "message", a często jest "opowiadanie". Wreszcie miało być "silver", a widać stal, porcelanę dentystyczną, aluminium, pleksi, kordonek, papier, nici poliestrowe itp. Sprawia to wrażenie jakby jurorzy nie znali, dość szczegółowo opisanych w rozwinięciu tematu warunków. To kolejna wystawa "Konkursu Sztuki Złotniczej" (cytat z pierwszej strony katalogu), na której pojawiają się przedmioty i obiekty nie mające nic ze sztuką złotniczą wspólnego. I może dobrze, że artyści i twórcy nie mogący znaleźć zrozumienia w wystawienniczym świecie malarstwa, rzeźby, grafiki, szkła, tkaniny itp. znaleźli miejsce, gdzie do wystawy kwalifikowane są "przedmioty nie nazwanej jeszcze dziedziny sztuki", (pnnjds). Tylko dlaczego przed Galerią na Placu Katedralnym wisi wielki banner z napisem "Legnicki Festiwal Srebra"? Ale nie jest całkiem źle. Promyk nadziei przynosi przesłanie pierwszej nagrody autorstwa Zosi i Witka Kozubskich, myślenie Tomka Mayzla, czy przestroga Jarka Westermarka. I jeszcze jedno, po raz kolejny o składzie jury uczestnicy dowiedzieli się już po złożeniu prac, a to bardzo zła praktyka.

Sławek Fijałkowski "Nasza armia walczy o pokój" krew (oczywiście plastikowa), identyfikator miejsca

Afke Golsteijn Królik z haftowanymi uszami

"Przyjęcie Urodzinowe" udowadnia, że bez jury może powstać piękna i mądra złotnicza wystawa. Najciekawsze jest to, że poza jednym wyjątkiem (czerwona plama) prace nadesłane przez obecnych i niegdysiejszych jurorów legnickich wystaw, kwalifikujących wspomniane wcześniej "pnnjds", są klasycznymi przedmiotami szeroko i współcześnie rozumianej sztuki złotniczej, (Babetto, Boekhoudt, Byczewski, Cieciura, Knobel, Mattar, Sajet, Watkins). Także prace pozostałych uczestników tej nietypowej z założenia wystawy udowadniają, że pracując i myśląc bez tematu i presji jury, nie zawsze korzystając z metali i kamieni szlachetnych, można tworzyć piękne prace. A królik z haftowanymi uszami jest tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę.

Giampaolo Babetto naszyjnik złoto 18 K

Piotr Cieciura "Vehicykl Millennium" złoto, koks, węgiel drzewny

Wilhelm Tasso Mattar "Zasmuceni żołnierze" obiekt drut stalowy

David Watkins "W ogrodach Arqua Petrarca: Trio" bransoleta warstwowa stal nierdzewna

Onno Boekhoudy "Szybki szybki wolny" pierścionki heban, drewno bukszpanu	Jacek Byczewski Broszka z kolczyków stal, złoto, kamienie
"Bliźnięta" brosza srebro niklowane, złoto, koral, farba, złoto płatkowe	Philip Sajet "Lal Qila" pierścionek replika diamentu Lal Qila z syntetycznego kwarcu, złoto, niello

Jeszcze statystyka. To może śmieszne kryterium w artystycznych "wyścigach", ale dające do myślenia. Średnia z wielu międzynarodowych wystaw - zwykle połowa zgłoszonych prac jest kwalifikowanych. W "SMS" kwalifikowano ledwie co czwartą nadesłaną pracę. Zwykle w świecie dominują prace autochtonów, potem reszta świata. W Legnicy jest pół na pół. Wreszcie - wśród 42 autorów zakwalifikowanych z całego świata więcej niż co trzecia osoba (15) to studenci łódzkiej ASP.

Andrzej Bielak srebrny tort urodzinowy srebro, 25 świeczek

Andrzej Bielak

- od 1987 roku projektant i producent biżuterii, współorganizator i juror wystaw i konkursów złotniczych, członek założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia Twórców Form Złotniczych, mistrz złotnictwa, uczestnik kilkudziesięciu wystaw krajowych i zagranicznych, laureat wielu konkursów, nauczyciel złotnictwa, właściciel galerii biżuterii w Krakowie.

Jeżeli chcesz dołączyć swój głos w dyskusji - napisz >>>>>

<<< menu        <<<-- wstecz