Stowarzyszenie Twórców Form Złotniczych jest związkiem twórczym i od 1991 roku zrzesza polskich artystów plastyków i projektantów zajmujących się sztuką złotniczą. STFZ współpracuje z licznymi stowarzyszeniami i instytucjami złotniczymi w kraju i za granicą.

 

 

Google    
Szukaj w Internecie na stronie STFZ
GALERIA YES - konkursy sztuki złotniczej

Poprzez biżuterię, używając swojej wyobraźni, projektant urzeczywistnia i przekazuje wartości estetyczne. Odkrycie tych wartości nie jest możliwe bez odbiorcy, z którym artysta podejmuje dialog, czyniąc swoją pracę w możliwie klarowny sposób czytelną. Dzieli się radością tworzenia. Dzieło sztuki istnieje samo w sobie, lecz wartość w nim zobiektywizowana - tylko dzięki naszej percepcji.

Bożena Gzella.

Z okazji jubileuszu 25-lecia istnienia firmy YES Biżuteria przypadającego w 2006 roku
Galeria YES ogłosiła Konkurs Sztuki Złotniczej pt.

Ćwierć

Biżuteria jest postrzegana w Polsce jako dość dziwna dziedzina twórczości. Zawieszona w przestrzeni określanej jako wzornictwo, sztuka lub moda, w każdej z nich funkcjonuje jako wartość graniczna. Projektanci form przemysłowych i designerzy z trudno skrywanym lekceważeniem odnoszą się do skali w jakiej działają złotnicy. Prawdziwy design to dla nich koparka / betoniarka, lodówka lub helikopter, w ostateczności krzesło (ale tylko składane). Dla artystów uprawiających tzw. "sztukę czystą" biżuteria to - szkoda gadać - produkt, który uprawomocniony może być tylko jako sposób zarabiania na farby, po to żeby móc tworzyć "sztukę czystą" (cokolwiek miałoby to znaczyć). Z kolei dla projektantów mody biżuteria = "dodatki". Niestety, w wypracowaniu współczesnej definicji biżuterii autorskiej niezbyt pomocni są sami złotnicy, którzy podstawowe kryteria oceny własnych dokonań umiejscawiają w historycznie wyeksploatowanych aspektach wykonawczych i rzemieślniczych.

Konkurs, ogłoszony przez poznańską Galerię YES miał dostarczyć pretekstu do dyskusji i oceny aktualnej kondycji polskiego złotnictwa autorskiego oraz kolejnego argumentu w poszukiwaniach autonomicznych środków wyrazu, uwzględniających specyfikę tej dziedziny wzornictwa / sztuki / mody / rzemiosła* (chciałoby się powiedzieć "niepotrzebne skreślić", ale może bardziej adekwatny byłby komentarz "umieścić według indywidualnie określonej hierarchii ważności"). Na szczęście Organizatorzy sformułowali jasne kryterium porządkujące w postaci tematu - punktu odniesienia dla uczestników i jurorów. "Ćwierć" jako motyw przewodni konkursu okazało się hasłem otwartym na interpretacje, wywołującym skrajnie różne skojarzenia i prowokującym do wieloznacznych wypowiedzi. Autorzy prac prezentują różne strategie twórcze, a dużej części z nich udało się odnieść do zaproponowanego tematu w sposób komunikatywny i przekonujący. Równie duża część uczestników - zarówno debiutantów (co zrozumiałe), jak i uznanych twórców (co rozczarowujące) nie uniknęła pułapki banału, wybierając najprostsze skojarzenia w rodzaju "4 pory roku".

Jury pod przewodnictwem Pani Prof. Ireny Huml wyróżniło autorów, którym udało się w sposób najbardziej lapidarny i bezpretensjonalny, a jednocześnie intrygujący zinterpretować temat konkursu. Pierwsze miejsce zajął Krzysztof Roszkiewicz, drugie Katarzyna Kiec-Kuborek, a trzecie Woytek Rygato. Wszystkim twórcom i artystom gratulujemy i życzymy dalszych osiągnięć oraz sukcesów, a Organizatorom - poznańskiej Galerii YES dziękujemy za wytrwałe wspieranie rozwoju autorskiego złotnictwa w Polsce w poszukiwaniu jego własnego miejsca pomiędzy wzornictwem, sztuką, modą i rzemiosłem.

Sławomir Fijałkowski
Członek jury Konkursu


Z okazji 10-lecia istnienia Galerii YES, w roku 2008 został zorganizowany konkurs pt.

Brylant/Brylart

Brylant. Najszlachetniejszy minerał w najdoskonalszym szlifie. Legenda wśród kamieni szlachetnych. Diament jest najtwardszym minerałem i właśnie twardość spowodowała przypisanie mu szeregu magicznych cech i symbolicznych znaczeń.

Jest symbolem niezłomności, odwagi i stałości. Dopiero w XVII wieku poznano jego najistotniejszą cechę - blask. Dzięki rozwojowi nauki i odkryciom w dziedzinie optyki, powstał matematyczny model idealnego szlifu diamentu. Ze względu na nieporównywalny blask został nazwany szlifem "brylantowym". Istotą tego szlifu jest uzyskanie niemal pełnego odbicia światła padającego na diament niezależnie od kąta patrzenia.

To właśnie brylant stał się tematem konkursu Brylant/Brylart, zorganizowanego przez Galerię YES z okazji 10-lecia jej istnienia. Konkurs miał charakter zamknięty. Zadanie polegało na stworzeniu dzieła, w którym umieszczony będzie brylant przekazany artyście przez galerię. Decyzję jaki przedmiot powstanie, organizator pozostawił twórcom do wyboru. Nie było żadnych ograniczeń. Tu jest właśnie ukryty sens konkursu. Brylant znamy wszyscy z salonów jubilerskich. Ale jak poradzą sobie z brylantem artyści znani głównie z niekonwencjonalnego podejścia do biżuterii i materiałów?

Jury konkursu miało dokonać oceny prac pod względem formalnym i warsztatowym, w zgodzie z założeniem konkursu. Tak właśnie, warsztatowym. To pewna odmiana w konkursach sztuki złotniczej. Nie chcieliśmy powielać "estetyki legnickiej" . Zdobyliśmy się na odwagę i postanowiliśmy być inni. Uznaliśmy, że brylant na to zasługuje. Prace nadesłane na konkurs były bardzo różnorodne. Wiele było doskonałych technicznie, zdarzały się istne popisy warsztatowej wirtuozerii, lecz czasami pozbawione duszy. Nie opowiadały o niczym. Były niemal martwe... Nie miały uroku, czaru, tajemnicy. Były też prace mające w sobie zalążek dzieła sztuki, spełniające założenia formalne, ale słabsze technicznie. To najczęściej prace młodych twórców, dopiero wkraczających w świat złotnictwa.

Staraliśmy się wybrać prace na wystawę tak, by pokazać całe bogactwo form i różnorodność sposobów myślenia, jakimi posługują się artyści złotnicy. Nagrodziliśmy trzy prace, wyróżniliśmy dwie. Jest coś, co je łączy. Narracja. Prace, gdy im się dobrze przyjrzeć, opowiadają o diamencie. Norbert Kotwicki formą swej pracy zwraca uwagę na strukturę krystaliczną diamentu: praca jest ośmiościanem, tak jak kryształ diamentu. Jarosław Westermark umieszcza diament w siatce mającej kształt ósemki - symbolu nieskończoności, co wiernie oddaje symbolikę tego kamienia. Kamila Rohn pokazuje, że ta sama substancja może przybierać rożną postać. Zależnie od okoliczności można stać się czystym i niepokonanym jak diament, albo zostać tylko czarnym kruchym węglem...

Dzięki nadesłanym na konkurs wielu pracom na bardzo wysokim poziomie, konkurs Brylant/Brylart stał się interesującym i wyjątkowym wydarzeniem artystycznym. Pozostaje mieć nadzieję, że Galeria YES zechce kontynuować tę formułę konkursu. Impreza cykliczna dawałaby bowiem szansę na obiektywne i szersze spojrzenie na biżuterię artystyczną i dokonania jej twórców, l jestem pewien, że w niedługim czasie stałby się najważniejszym wydarzeniem tej dziedziny sztuki w Polsce.

Dziękujemy wszystkim za udział w konkursie. Za pasję, pracę i czas poświęcony przy realizacji prac konkursowych, za chęć i odwagę podjęcia konkursowego wyzwania.

Tomek Ogrodowski
Członek jury Konkursu Brylant/Brylart

Galeria YES jest "Galerią Rekomendowaną przez STFZ"

powrót

   Szukaj w witrynie www.stfz.art.pl Szukaj w sieci

Copyright © 1998 - 2009 STFZ. Wszystkie prawa zastrzeżone.