Czwartego dnia kustosz muzeum, pani Bożena Wódz, zaprosiła nas do Zamku. Mogliśmy nieco bliżej poznać neolityczną kulturę pucharów lejkowatych, w której krzemień był podstawowym surowcem służącym do produkcji narzędzi i broni. Oglądając wióry, groty, noże i siekierki stworzone przed czterema tysiącami lat i porównując je do naszych dokonań z dnia poprzedniego mogliśmy docenić mistrzostwo ówczesnych wykonawców.
Podczas wizyty w Muzeum szczególnie interesowała nas kolekcja dotychczas zgromadzona przez Muzeum, a będąca plonem poprzednich warsztatów. Prace z krzemieniem pasiastym są wspaniale eksponowane w lochach sandomierskiego zamku. Miło pomyśleć, że już od 8 kwietnia 2006 roku - dnia wernisażu wystawy - także nasze prace będą tu stale eksponowane. Pod koniec wizyty spotkaliśmy się z dyrektor Muzeum, panią Zofią Czub i podziękowaliśmy za gościnę oraz zaangażowanie w promocję sztuki złotniczej.
Zaczęliśmy "edukacyjnie"...
|
...zwiedzając zabytki neolitu...
|
...w sandomierskim muzeum.
|
Inaczej patrzy się na prace...
|
...naszych neolitycznych przodków...
|
...wcześniej ucząc się "łupania"!
|
Niektórzy nie potrafią
przerwać ;-)
|
A w tych właśnie wnętrzach...
|
...prezentowana jest kolekcja...
|
...będąca wynikiem poprzednich...
|
...sandomierskich spotkań.
|
Czarek zaprosił nas na spacer
po Sandomierzu:
|
Przed kościołem dominikanów.
|
Ale najpiękniejszy był...
|
...wąwóz lessowy, pełen liści...
|
...kolorów i słonecznej jesieni.
|
Tu w każdym aparacie...
|
...kończy się film!
|
Drugą część dnia wypełnił wspaniały spacer po jesiennym Sandomierzu. Zwiedziliśmy m.in. XIII-wieczny kościół Św. Jakuba, najstarszy w Polsce obiekt sakralny zbudowany z cegły, gotycki kościół Św. Pawła i prawdziwe sandomierskie cudo: lessowy wąwóz Królowej Jadwigi we wszystkich kolorach słonecznej jesieni. Tu wszystkim odwiedzającym kończy się film w aparacie lub miejsce na karcie pamięci. Wieczorem byliśmy gośćmi Bogusi i Czarka Łutowiczów w ich prywatnym domu kosztując wspaniałych potraw, ciast i nadal dyskutując o krzemieniu, biżuterii i sztuce.
Maryna zdominowała wieczorne...
|
...spotkanie u Bogusi i Czarka Łutowiczów. Panie przymierzały biżuterię Maryny z bursztynem...
|
...i z krzemieniem pasiastym, który Maryna chce wprowadzić
do swojej biżuterii
|
A to już czary-mary z misami...
|
...które dżwięczą, leczą... |
...i masują ;-)
|
|